Nie od dziś wiadomo, że najbardziej rozgwieżdżone niebo rozpościera się nad stolicą Polski. W Hotelu Europejskim poeta Kazimierz Przerwa-Tetmajer co dzień zamyśla się nad kieliszkiem gorzałki, a w „Café Snob” niepodzielnie królują Antoni Słonimski i jego mistrzowski dowcip. Przy odrobinie szczęścia na warszawskich ulicach spotkać można divy przedwojennego kina - Inę Benitę i Polę...
"Książka jest zbiorem recenzji ze spektakli w teatrach warszawskich z okresu ostatnich 10 lat. Autor z premedytacją nawiązuje do szkoły recenzenckiej wypracowanej przez przedwojennych mistrzów takich jak Tadeusz Boy-Żeleński, Antoni Słonimski, Karol Irzykowski czy Jan Parandowski. W swoich rozlicznych artykułach pokazali oni czym jest rozumienie i odbiór spektaklu w sposób bliski czytelnikowi. Recenzje...
Niezrównany mistrz polskiego i warszawskiego humoru w zbiorze pt. „Wysoka Eksmisjo” kreśli przez pryzmat sali sądowej obraz przedwojennej Warszawy. Bohaterowie felietonów to osoby wyraziste i barwne, a zabawna warszawska gwara, którą mówią jest dodatkową atrakcją książki. Wiech to nie tylko satyryk piszący dla ludzi takich, jakich przedstawia w swych utworach. Do jego zagorzałych czytelników...
W swoich felietonach niezrównany mistrz polskiego i warszawskiego humoru - Stefan Wiechecki „Wiech" przedstawia najbardziej zabawne, zarówno przedwojenne, jak i powojenne humoreski i reportaże. Felietony ze zbioru „Śmiech śmiechem" od chwili ich napisania niezmiennie bawią i przypominają nam, jak wyglądała dawna Warszawa i jakimi sprawami zajmowali się jej mieszkańcy.
Do zagorzałych czytelników...
Są pisarze, którzy tną piórem jak mieczem. Są tacy, którzy kłują celnie jak floretem. Antoni Słonimski chlastał brzytwą. Felietonistyczną.
Majcher felietonowy był bronią, której obawiali się zarówno przyjaciele, jak i wrogowie Słonimskiego. Wielu chciało mu ją wytrącić z ręki, bo jego złośliwe żarty zrzucały z piedestału najbardziej surowych kapłanów wszelkich wyznań, poetyk i ideologii.
Równie...
„Wolę książkę, która ma niepoważne zamierzenia i poważne osiągnięcia od dzieł, które mają poważne zamierzenia i niepoważne osiągnięcia” - taką ocenę twórczości Stefana Wiecheckiego zawarł Antoni Słonimski uzasadniając zgłoszenie Wiecha do nagrody Akademii Niezależnych. Tuwim nazywał go „Homerem warszawskiej ulicy i warszawskiego języka”, a do jego zagorzałych czytelników należeli...