Bruno Schulz zawsze stał po stronie autorów, nawet gdy sam wcielał się w niewygodną dla siebie rolę krytyka. Nie chciał sobie „arrogować” porównującego i oceniającego spojrzenia znawcy, przedkładając nad nie sąd prywatnego konsumenta i amatora. Być może dlatego tom zawierający wszystkie jego szkice krytyczne liczy zaledwie czterdzieści dwa teksty. I być może dlatego w każdym z tych tekstów...