"Albo wojna skończy się rozbiciem Niemiec przez Anglię i Amerykę przedtem nim wojska sowieckie zajmą terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. – W tym wypadku możemy liczyć na odzyskanie niepodległości. Albo wojna się skończy dla nas za późno, to znaczy już po wkroczeniu wojsk sowieckich na nasze terytorium i po okupacji przez Sowiety Polski w części, lub w całości. W tym wypadku nie można liczyć na to, aby zwycięskie wojska sowieckie grzecznie ustąpiły nam miejsca.
Wtedy będzie… koniec.
Prawda to brutalna i straszliwa, ale prawda, a tylko głupie dzieci odpędzają prawdę machaniem rączek i krzykiem."
Stanisław Cat-Mackiewicz
Cała nasza polityka podczas drugiej wojny – a więc w godzinie największej próby – oparta była na śmiesznych, dziecięcych wręcz iluzjach. Lata 1939–1945 są okresem całkowitego uwiądu polskiego myślenia politycznego. Ludzie, którym przyszło dzierżyć w rękach ster spraw polskich, całkowicie zatracili poczucie racji stanu. Zamiast oprzeć się na realnych przesłankach, kierowali się mrzonkami i chciejstwem. Byli jednak Polacy, którzy obronili wówczas nasz honor (...) ludzie myślący realnie, rozumiejący, gdzie leży interes naszego państwa. Nie wysłuchano ich, ale byli. Jednym z czołowych przedstawicieli tej grupy był bez wątpienia Stanisław Cat-Mackiewicz. Mistrz mojego politycznego myślenia.
Piotr Zychowicz