Napisana w formie dialogu satyra, której bohaterem jest bankier o anarchistycznych, jak twierdzi poglądach. Pracowałem, walczyłem, zarabiałem pieniądze; pracowałem jeszcze bardziej zawzięcie, walczyłem jeszcze bardziej zawzięcie, zarabiałem jeszcze więcej; zarabiałem w końcu mnóstwo pieniędzy. Nie przebierałem w środkach – wyznaję ci, mój drogi, że nie przebierałem w środkach – stosowałem wszystkie chwyty: spekulacja, oszustwa finansowe, nawet nieuczciwa konkurencja. Co mi tam! Zwalczałem fikcje społeczne, niemoralne i przeciwne naturze w najwyższym stopniu i miałem się oglądać na środki?! - mówi bohater.
Fernando Pessoa to poeta legenda. Za życia wydał cztery cieniutkie tomiki pisanych po angielsku wierszy i na rok przed śmiercią zbiorek poezji‚ powstałych w języku portugalskim‚ a zatytułowany Przesłanie. Gdy po śmierci pisarza ogłoszono jego spuściznę‚ został w Portugalii okrzyknięty twórcą równym Luisowi de Camoesowi (to trochę tak jakby współczesnego polskiego poetę zestawić z Janem Kochanowskim). Gdy rychło przełożono go na wszystkie najważniejsze języki świata‚ został okrzyknięty jednym z najwybitniejszych pisarzy XX wieku‚ obok m.in. Franza Kafki‚ Jamesa Joyce’a i Williama Faulknera. Jest bohaterem wielu książek takich pisarzy jak noblista Jose Saramago i Antonio Tabucchi. Jego wierszami zaczytywał się bohater kultowego filmu Wima Wendersa Lisbon Story. Jego wiersze śpiewają najpopularniejsi pieśniarze fado‚ zaś koszulki z jego podobizną można kupić w sklepach z pamiątkami przy placu Rossio w centrum Lizbony.
W Polsce do niedawna był niemal w ogóle nieznany. Wiersze Pessoi znają tylko czytelnicy elitarnej prasy literackiej‚ m.in. „Literatury na Świecie” oraz „Twórczości”. Jak dotąd ukazały się u nas dwie jego książki: Księga niepokoju – proza filozoficzna napisana pod pseudonimem (a raczej heteronimem) Bernardo Soares oraz Lizbona‚ czyli powstały w języku angielskim przewodnik po rodzinnym mieście poety.
Janusz Drzewicki