Książka powstała w oparciu o cztery autentyczne historie. Autorka zamieściła w prasie i Internecie ogłoszenie o tym, że zbiera materiały do książki o trudnym dzieciństwie. Spośród kilkudziesięciu historii wybrała cztery, w których opowiada przeżycia dorosłych ludzi, nie mogących zapomnieć o swoim dzieciństwie. Nie mogą zapomnieć nie dlatego, że było ono pełne radości, ciepła i zrozumienia lecz przeciwnie - KTOŚ napiętnował je przemocą, strachem i zamienił w koszmar. Ten ktoś (rodzice, opiekunowie) zrobił to w imię tzw. miłości oraz dobrego wychowania i żądał dodatkowo okazywania sobie szacunku.
W książce nie ma jednak przykładów z marginesu społecznego, wręcz odwrotnie, są to tak zwane porządne rodziny, gdzie wykształceni rodzice dbają o dom i podstawowe potrzeby dzieci (ubierają, żywią, kształcą) a swoje wychowanie nazywają jedynie surowym. Autorka porusza problem tzw. „chorej miłości”. Pod jej wpływem dzieci dojrzewają i wchodzą w dorosłe życie psychicznie „skrzywione”, nie radząc sobie z problemami, często nie mogąc sobie znaleźć miejsca w otoczeniu. Pisarka chce właśnie pokazać jak ułożyło się życie „jej” bohaterom, jaka jest jakość ich relacji z innymi ludźmi, rodzicami, najbliższą rodziną. Niestety w wielu przypadkach osoby boleśnie doświadczane w dzieciństwie, nie mają świadomości, iż cały czas, mimo że są już dorosłe, „patrzą” na świat poprzez pryzmat traumatycznych, dziecięcych przeżyć. Stąd właśnie wynikają ich kłopoty i cierpienie.
Marta Fox, poruszając w swojej książce tą niełatwą tematykę, chce dotrzeć między innymi do takich właśnie osób. Książka może obudzić w nich głębokie, nieuświadomione wcześniej bardzo trudne uczucia i emocje, z którymi ciężko będzie im sobie samodzielnie poradzić. Dlatego też nie muszą i nie powinny poprzestawać tylko na jej przeczytaniu, lecz szukać dla siebie pomocy - np. ze strony psychoterapeuty.