Pod koniec lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, jeszcze zanim wynaleziono dysleksję i dysortografię, nastoletni Michał ma poważne problemy z ortografią. Jego wuj, czyli Stanisław Lem, otrzymuje rodzinną misję dokształcenia siostrzeńca. W takich okolicznościach powstaje cykl prześmiesznych, purnonsensowych dyktand: miniaturowe formy literackie stanowią jednocześnie niezwykłą prezentację olśniewających zdolności językowych pisarza.