Podstawowym dążeniem Wergiliusza było w „Eneidzie” uświetnienie Rzymu (...) Eneasz, który miał spełnić wielką misję położenia podwalin pod wielką przyszłość Rzymu i całego Imperium, był potomkiem bogów, a jego działaniem kierował Los-Przeznaczenie (Fatum) oraz sami bogowie na czele ze stróżem przeznaczenia Jowiszem i matką Wenus. To właśnie bogowie chcąc urzeczywistnić swój wielki plan wyprowadzili Eneasza z gromadą towarzyszy z płonącej Troi i wiedli go poprzez trudy i niebezpieczeństwa aż do Italii, gdzie po nowych zmaganiach czekało go ostateczne zwycięstwo. (...) Takie ujęcie losów głównego bohatera zmierzało do wykazania, iż naród rzymski, który u samych swoich narodzin potrafił oprzeć się tylu nieszczęściom i przeciwnościom, jest w istocie nieśmiertelny, niezniszczalny, i zasługuje na to, aby panować nad światem...
Ze wstępu Stanisława Stabryły