Przez trzy miesiące w 1975 r. Ryszard Kapuściński obserwował kres epoki kolonialnej oraz początki wojny domowej w Angoli. Widział masowy i pospieszny exodus Portugalczyków z Luandy; ryzykując życiem, wyruszył do przyfrontowych posterunków komunistycznej organizacji MPLA; był świadkiem ogłoszenia niepodległości kraju. W książce Jeszcze dzień życia, wydanej rok później w Polsce, opisał chaos i okrucieństwo wojny, ludzkie tragedie i nadzieje, ujawniając wielki talent literacki.
Po światowym sukcesie Cesarza i Szachinszacha również ten reportaż został przetłumaczony na liczne języki obce i zyskał recenzje, które podkreślały przede wszystkim jego wybitne walory artystyczne.
W Angoli zaś MPLA zaprowadziła krwawe i dyktatorskie rządy, a wojna domowa trwała aż do 2002 r., pochłaniając ponad pół miliona ofiar.
Pierwszorzędna kronika, która lepiej informuje czytelników o Afryce i jej mieszkańcach niż wiele grubych ksiąg o tym kontynencie – i do tego robi to w pasjonujący sposób.
(„Die Zeit”)