Wielu uważało Huntera Calhouna za wzór dżentelmena z Południa. Nic dziwnego, że ten przystojny dziedzic rodzinnej fortuny ożenił się z córką najbogatszego plantatora w Wirginii. Los dał mu wiele, ale szczęście bywa ulotne jak poranna mgła. Teraz Hunter tonie w długach, wychowuje samotnie dwójkę dzieci, a jego rezydencja popada w ruinę. Liczy, że znów stanie na nogi dzięki hodowli koni wyścigowych. Niestety cenny ogier, którego sprowadził aż z Irlandii, ucierpiał podczas podróży morskiej. Zdesperowany Hunter prosi o pomoc Elizę Flyte, która podobno jest najlepszą zaklinaczką koni w okolicy. Ta niezwykła kobieta nie pasuje do jego świata, ale coraz bardziej go fascynuje. To dzięki niej uwierzył, że po każdej burzy wychodzi słońce…