Maski to zbiór siedmiu przesyconych grozą historii, w których prawda i fałsz grają z czytelnikiem w ciuciubabkę. Nic nie jest oczywiste, zdrowy rozsądek może okazać się zdrajcą, a szaleństwo – błogosławieństwem. Po lekturze czytelnik zastanowi się sto razy, nim sięgnie po lukrowane pączki, nie zmruży oka, nocując w hotelu, i dowie się, do czego potrafi być zdolny człowiek kochający literaturę... ponad życie.
Z recenzji czytelników:
Czuję się tak, jakby Autorzy przewieźli mnie naprawdę szybkim autem. Przejażdżka była super.
Czyta się szybko, sprawnie (może miejscami aż za gładko), ale to jest to, co w tego typu opowiadaniach lubię najbardziej – proste słowa, a treść sama przesuwa się przed oczami.
Od początku do końca przemyślane. Wciąga, a w momencie gdy akcja spowalnia, nagle jest solidny kopniak w goleń, który znowu pobudza.