„Realna, a więc emancypująca, transformująca i modernizująca obecność psychoanalizy na polskich ziemiach wydaje się trudna do zauważenia”. Sformułowanie tak mocnego wniosku wymaga bardzo rzetelnego udokumentowania. Z tego obowiązku autor i autorka wywiązali się z nawiązką – książka jest świadectwem głębokiej i rzetelnej pracy na materiałach źródłowych, świetnie odzwierciedlonej w treści, przypisach i bibliografii. W naturalny też sposób podzielili między siebie pracę: Bartłomiej Dobroczyński (…) konstruuje swój wywód na zasadzie zderzenia tez i anty-tez; teza pierwsza powtarza, że „psychoanaliza odegrała wielką rolę w polskim ruchu umysłowym”, anty-teza przyjmuje: „freudyzm nigdy nie miał w Polsce zbyt wielu zwolenników” (…), by doprowadzić do dwóch syntez (…) dla których najbardziej znaczący jest tytuł Interludium II: Zdemaskowany „Żydowin Freud”. Mira Marcinów, autorka drugiej części dyptyku, wychodzi od historii Barbary Ubryk, kobiety więzionej latami w klasztorze z powodu problemów o tle seksualnym, by w Foucaultowskim geście zarysować „genealogię” polskiej psychiatrii (…), zamykając cały wywód codą, czerpiącą tytuł ze znanego wystąpienia Marii Janion: „Naród, który nie umie istnieć bez cierpienia, musi sam sobie je zadawać”.
Z recenzji prof. Andrzeja Ledera