Eve samodzielnie zarządza posiadłością. Już dawno pogodziła się z losem biednej wdowy. Jej życie nabiera barw za sprawą nowego sąsiada, lorda Maxima Levishama. Chociaż z natury skryta, szybko obdarza go zaufaniem. Powierza mu wiele tajemnic, lecz reaguje złością, ilekroć Maxim w dobrej wierze ingeruje w jej życie. Nie wie, że zawróciła mu w głowie, a jej gwałtowne reakcje nie tyle go denerwują, co wprawiają w romantyczny nastrój. Inny nazwałby ją sekutnicą, dla niego Eve jest jak tropikalna burza – gwałtowna, ale cudownie odświeżająca. Cierpliwie walczy o jej uczucie i obiecuje, że nigdy nie zażąda, by wyrzekła się swej dumy…