Jeszcze w epoce PRL-u, podczas wiejskiej imprezy uwagę dociekliwego inżyniera przykuli nadużywający alkoholu muzykanci śpiewający piosenki opatrzone wulgarnym tekstem. Jakiś czas później do obserwatora dotarła wiadomość, że muzycy zginęli w wypadku samochodowym. Zainteresowało go, kim byli prywatnie, dlaczego wybrali tak osobliwy, wymagający wielkiego samozaparcia sposób zarobkowania oraz jakie mieli plany i marzenia.
Te i inne pytania sprawiły, że Bogdan Pniewski postanowił pochylić się nad pogardzanym przez niektórych, przez innych podziwianym zawodem muzykantów weselnych. Oto słodko-gorzkie opowieści oparte na prawdziwych ludzkich historiach, nierzadko dalekich od beztroskiej atmosfery ludowej zabawy.