Najgorętszy debiut tego lata!
Powieść o zaburzeniach odżywiania, wpływie patriarchatu i wychowania katolickiego na stosunek do postrzegania własnego ciała. To liryczno-naturalistyczna historia o dziedziczeniu rodzinnych traum, samotności i stygmatyzacji społecznej. Brutalnie szczery i odważny zapis walki z bulimią.
Tak, to jest książka o wymiotowaniu, rzyganiu, wciskaniu głowy w kibel, zwracaniu i napychaniu. Przeczyszczaniu całej siebie pod każdym względem. Ale jest też o tym, co do tego doprowadza. O nienawiści do własnego ciała i procesie zdrowienia. O miłości, bo chyba wszystkie książki są także o niej.