Poczuła zapach zanieczyszczonego powietrza. Smak skażonej wody.
I ogarnął ją gniew na widok zniszczonego Świata. Jej Świata.
Katarzyna Piskorczyk, antropolożka i alpinistka, wyrusza na wyprawę w Himalaje, gdzie odkryto starożytną jaskinię.
Jej córka Lena, która zostaje w Warszawie, pewnego razu w czasie niezbyt udanej randki zauważa dziwnie zachowującego się psa. Po powrocie do domu dowiaduje się, że coś złego dzieje się ze zwierzętami na całym świecie...
– Jest ich kilkanaście razy więcej niż ludzi, na każdego człowieka przypadają tysiące stworzeń. Łatwo je zabić? Czasem tak. Jedno. I to jak masz broń, a spróbuj gołymi rękoma (…). Miliony ludzi zginęły na całym świecie, zanim dotarło do nas, co się właściwie dzieje.
– Czyli?
– Przegięliśmy. Natura ma nas dość.
Kipiała od przepełniającej ją energii. Nie zamierzała teraz tworzyć. Teraz zamierzała zabijać.
Nastał czas kłów i pazurów. Czas krwi i łez.
A na świecie była zaledwie garstka osób, które mogły powstrzymać przedwieczną siłę.