Po odzyskaniu prawa do wykonywania zawodu Joanna Chyłka liczy na podjęcie głośnej obrony, która wprowadzi jej karierę z powrotem na odpowiednie tory. Otrzymuje jednak sprawę, którą nikt inny nie chciał się zająć – w dodatku po raz pierwszy to ona ma wystąpić w charakterze oskarżyciela subsydiarnego.
Zgłasza się do niej matka dziewczyny, której śmierć została zakwalifikowana jako samobójstwo. Twierdzi, że ma dowody, że jej córka nie odebrała sobie życia, a mimo to kolejni prokuratorzy wciąż umarzają postępowanie. Prawniczka szybko dostrzega, że doszło nie tylko do uchybień proceduralnych, ale także manipulacji.
Jednocześnie Chyłka musi nawigować po nieznanych wodach życia osobistego – trwają przygotowania do ślubu, a ona po latach decyduje się nawiązać kontakt z matką.