Wspomnienia Filipa Müllera to zapis piekła komór gazowych w Auschwitz, gdzie młody Żyd przez niemal trzy lata walczył o przetrwanie. Autor, wraz z innymi więźniami Sonderkommando, był świadkiem niewyobrażalnego mordu, który naziści określali eufemistycznie mianem „Sonderbehandlung” (dosłownie „specjalna procedura”). Terminu tego używali nawet w korespondencji służbowej, kamuflując nienazwaną publicznie zbrodnię.
Przez Sonderkommando przeszło około 2200 osób – przeżyło blisko 110. Izolowani od reszty obozu więźniowie, w tym Müller, widzieli z bardzo bliska ostatni etap Zagłady. Odzierani z godności i zmuszani do uczestnictwa w machinie mordu oraz likwidacji jego śladów, pracowali bez jakichkolwiek złudzeń, że ich samych ominie ten los. W przeważającej większości tak właśnie się stało. Głos Müllera należy do wyjątków.