Berlin, 1936 rok. Eva-Marie ma dwa lata i arystokratyczne pochodzenie, co jednak nie uchroni jej przed grozą nazistowskiego terroru. Przeczekuje wojnę w rodzinnej willi na Zehlendorfie, a po latach, już jako dojrzała kobieta, przeżywa tam swą jedyną miłość. Zapętlona w ogrom uczuć do młodszego od siebie pisarza Heriberta, nie opuszcza go nawet po swojej śmierci.
Berlin, 2003 rok. Śliczna Karolina emigruje z Polski do stolicy Niemiec, aby podbić miasto żarliwością dwudziestolatki. Zostaje żoną podstarzałego powieściopisarza Heriberta i jej życie wydaje się spełnione. I może tak by pozostało, gdyby nie Yahel, poznany przez nią w podróży po Afryce izraelski obieżyświat… Huraganowy romans Karoliny budzi duchy zamieszkujące willę na Zehlendorfie.
W swojej nowej powieści Zofia Mossakowska zabiera Czytelników w fascynującą podróż. Berlin, Izrael i Namibia oraz ich ciernista przeszłość stają się tłem dla historii dwóch skrajnie różnych kobiet.
To opowieść o przemijaniu, o pomostach łączących żywych z umarłymi, dziedzictwie traum i o miłości – wartej walki z przeznaczeniem, silniejszej niż śmierć.
Od początku każde z nas wiedziało, że w końcu ulegnę. I kiedy tak się stało, Heribert przyjął moją zgodę jako zaległą oczywistość. W przydzielonej szafie porozkładał swoje rzeczy, wypełnił zapachem łazienkę i znaczącym odbiciem warg podpisał ulubioną filiżankę. Ostatecznie zajął sobą moją przestrzeń. Nasz ukrywany związek stał się faktem, a dom, bardziej nawet niż moim – jego domem.
Niejako przy sposobności wydarzyło się też coś egzystencjonalnego. Jak zawsze w willi na Zehlendorfie w Berlinie. W nowych Niemczech. Ale konkretnie w gabinecie mojego ojca, za drewnianym, rzeźbionym biurkiem mojego ojca.