Celina Nowacka wcale nie paliła się do poznania Jana Zbendy. Ba, mogłaby dalej żyć sobie spokojnie, nie wiedząc o jego istnieniu, gdyby nie to, że dalsi i bliżsi znajomi zapewniali ją, że to mężczyzna stworzony dla niej.
„Szczęśliwym” zrządzeniem losu jego narzeczona właśnie została zamordowana… I wszystko wskazuje na to, że zamordował ją właśnie Jan. Wierzy w to nawet prowadzący śledztwo podkomisarz, który nie może się tylko zdecydować, czy to Jan zabił narzeczoną, by być z Celiną, czy zrobiła to w szale zazdrości sama Celina.
Nowackiej nie pozostaje nic innego, jak wziąć śledztwo w swoje ręce… i przekonać się, czy Jan faktycznie wart jest takiego zachodu.