Kielce, miasto położone w centralnej Polsce między Warszawą a Krakowem. W swojej prawie tysiącletniej historii przeżywało wiele dobrych i złych momentów. Przez stulecia było siedzibą biskupów krakowskich i miastem o charakterze klerykalnym. Dopiero w drugiej połowie XIX wieku zaczął rozwijać się tu przemysł i handel. W dużej mierze przyczyniła się do tego ludność żydowska, która na przełomie XIX i XX wieku zaczęła masowo osiedlać się na terenie Kielc. Okres dwudziestolecia międzywojennego przyniósł niekwestionowany rozwój środowiska żydowskiego. Kwitła działalność gospodarcza, społeczna, polityczna i kulturalna. W latach trzydziestych XX wieku co trzeci mieszkaniec Kielc był Żydem.
II wojna światowa i okupacja hitlerowska przyniosły zagładę kieleckich Żydów. Część Niemcy wymordowali w kieleckim getcie, część wywieźli do hitlerowskich obozów zagłady w Treblince i Oświęcimiu. Po zakończeniu wojny, w czerwcu 1945 roku, z ponad trzydziestotysięcznej społeczności żydowskiej, do Kielc powróciło 200-250 osób.
4 lipca 1946 roku kieleckich Żydów spotkała jeszcze jedna wielka tragedia. Na skutek plotek, że w piwnicach żydowskiego domu przy Plantach są więzione siłą polskie dzieci, doszło do mordu ocalałych z Holokaustu Żydów przez polską społeczność, który w historii znany jest pod nazwą pogromu kieleckiego. Zamordowano wtedy 42 osoby. Zajścia kieleckie położyły kres środowisku żydowskiemu w Kielcach po 80 latach jego istnienia. Wywołały one powszechny szok, były tragedią.
Dziś po świetności Żydów w Kielcach pozostali niemi świadkowie: synagoga, pawilon szpitalny, dom modlitwy rodziny Zagajskich oraz kilka czynszowych kamienic. Atmosferę tamtych, minionych bezpowrotnie lat, oddają stare, pożółkłe fotografie. Część tego, co udało się ocalić, przedstawiamy w tym albumie. Albumie, który dziś, po latach, ma przypomnieć świetność minionych lat i wielkość tragedii, która dotknęła kieleckich Żydów. Niech będzie on wkładem w Pojednanie, tak potrzebne Polakom i Żydom.